W sobotę moich chłopcy wybrali się do babci, a ja miałam czas na spotkanie z dziewczynami naszymi na Festiwalu. Oczywiście od czego się zaczęło?? OD ZABŁĄDZENIA!!! Najpierw trasa jakaś za długa była, potem bramy pozamykane, a na koniec okazało się, że budynek nie ten ... Udało nam się jednak trafić - mi i Bożence - przy pomocy nawigacji telefonicznej Kamilci ;)
Byłam zaskoczona nowym budynkiem!!! Największy to plus miało dla osób uczestniczących w kursach - miały więcej spokoju przy pracy, bo zajęcia odbywały się na "balkonie" a nie, jak poprzednio, pomiędzy stoiskami. Poza tym, pewno ładniejszość budynku, wpłynęła na ceny... Wejściówka 10zł!!! To już przesada! ;) (nie mówiąc o znacznym podwyższeniu cen za stoisko). Trochę to odstraszało...
A tu, w Stamperii, kupiłam sobie arkusik filcu na choineczki ;) bo mi się już zielony prawie skończył ;)
Nasze dziewczyny też miały swój kącik ;)
Ewa delektuje się herbatką, a Ania zerka z lusterka ;)
A to część tego, co można było kupić. Oczywiście, po resztę, zapraszamy do
Tykających Zegarów ;)
Oj jaka szkoda, że nie wiedziałam o tym wydarzeniu :( Może bym się wybrała i spotkała Was :* Tęskno już ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie sala wydaje się większa niż rok temu!
OdpowiedzUsuńW tamtym rok zapisałam się na kurs pergamano i gdyby nie głośna muzyka to byłabym całkowicie zadowolona. Ale skoro w tym roku warsztaty były na piętrze to i pewniej spokojniej się je prowadziło :)
W sumie cały festiwal to piękna rzecz!
A ja tam byłam herbatkę z miodem piłam!!! Rudlis-w tym roku było cicho i spokojnie!! żadnej głośnej muzyki!!
OdpowiedzUsuńJezu przenajświętszy o_O
OdpowiedzUsuńależ widok... oszałamiający! Ależ musiało być cudnie... zazdraszczam :*
Widok zwala z nóg... w przyszłym roku muszę i ja się tam wybrać!
OdpowiedzUsuńO Matyldo!!! Same cudowności!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że mam daleko do Łodzi ;)
Jejku !
OdpowiedzUsuńAle raj !
Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, przecież Łódź tak blisko ...
aleee faaajnie ;-)
OdpowiedzUsuńOjaaa...obłęd w ciapki!
OdpowiedzUsuńJakie stoiska, ile rzeczy niesamowitych! Uooooo....
Czemu ta Łódź tak daleko? ;)