Notesy - każdy z innej bajki

A właściwie "do innej bajki" ;) bo każdy trafił w inne ręce :) Każdy robiony z myślą o przyszłym właścicielu. Mam nadzieję, że udało mi się utrafić w gusta :) Do pierwszego papier docinałam sama, więc kartki lekko w trzy światy są... no nie po drodze mi z równością.. :( Ale dwa kolejne notesy mają już super równy wkład, bo karteczki mąż mi przygotował. Wszystkie notesy dość grubaśne, no niech dziewczyny notują ile się da! :)

Notes - domek, królestwo małej księżniczki, Zuzy.

Prezent świąteczny powstały na zamówienie Zuzkowej mamy. Na wewnętrznej stronie okładki jest ramka - okienko z fotką właścicielki - już nie zdążyłam obfocić. Zuza jest fanką notesów wszelkich i różów, ale takiego, specjalnie dla niej zrobionego brulionu, jeszcze nie miała. Fota na szybko i lekko zbyt szybka ;) także nieudana wyszła :(

Quadreno - jak romantyczny ogród zimowy.

Imieninowy podarek ode mnie dla Ewci, która uczy się włoskiego - stąd zamiast napisu notes, pojawiło się słowo quadrerno (mam przyjaciółkę mieszkającą we Włoszech, to podrzuciła mi to ładne słówko) (przynajmniej Q mi nie zostanie z tego alfabetu, hihi). Kolorystyka moja, niebieska, ale jest to też kolor Ewci :) Zdecydowałam się na ten papier na froncie, bo Ewie się bardzo podobał na kartce z sopelkiem :) (która też powędrowała do niej). Motywy zimowe siłą się wdarły ;)

Marta - na święta
Świąteczny notes, dla wyżej wspomnianej przyjaciółki z Włoch. Marta lubi czerwony, więc papier "trochę" czerwony :) No i trochę świąteczny :) bo w końcu świąteczną atmosferę można czuć długo po świętach! A co! :)

***

Właśnie mijają ostatnie chwile 2008 roku. Nie mam czasu na podsumowania i długie wywody. Na postanowienia noworoczne też ;) Ale tradycyjnie, choć i z głębi serca, życzę Wam i sobie samych dobrych MOCy na cały 2009 :) a kto się dziś bawi - niech się bawi cudnie!!! (mnie czeka lulanie obolałych dziąsełek i ich właściciela ;))