Na Art-Piasownicy nowy cykl - małe kraftowanie . Coś idealnie dla nas! Ciągle siedzę z dziećmi w domu, więc zabawy kreatywne są akurat dla nas. W malowanie paluchami nie bawiliśmy się od wakacji, kiedy to Lilo wymalowała się cała i miała potem mega wysypkę. Tym razem obyło się bez skórnych rewolucji (choć coś tam na dłoniach wyszło, muszę więc spróbować tych naturalnych farb, które Art-Piaskownica proponuje).
Tymka mało , bo on z tych na NIE dla zajęć plastycznych, a zwłaszcza takich z brudzeniem ;) Za to Lili - jak widać : szał twórczy. Pozdrawiamy i zmykamy do kuchni :) Pieczemy to ciasto!
Cudowny reportaż z miejsca akcji i fantastyczne prace! U nas też zawsze produkcja jest hurtowa :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda przeapetycznie - a ja zabieram się za...fasolową ;)
My z Weroniśką też wspaniale się bawiłyśmy przy kraftowaniu - a te farby nietoksyczne naprawdę super sprawa i można je przechowywać!!!
OdpowiedzUsuńoo mega! super zabawa, z Brunem kiedyś się też bawiłam, ileż przy tym śmiechu!
OdpowiedzUsuńbaaardzo! :)
OdpowiedzUsuńSuper zabawa jeszcze troche i tez bedziemy sie tak bawic. A ciacho niesamowicie zachwyca, czy ono jest mocno chalwowe? Bo moj maz nie lubi chalwy i nei wiem czy uda mi sie ja przemycic. Sama nie chcialabym jesc calej blachy...
OdpowiedzUsuńhej, chałwę wg mnie można zastąpić - choćby masą krówkową, byle by był jakiś sklejacz. A jakby co = nie czuć mocno chyba. Dziś dałam tylko dwie i masła mniej dużo daję też. Lepiej mi tak smakuje.
UsuńAle radosna ta Twoja mała Artystka:) I jaka twórcza, tyle prac powstało! Farbki z mąki ziemniaczanej koniecznie wypróbuj, sama mąka raczej nie ma prawa uczulać, za barwniki trudno ręczyć głową, ale to przecież spożywcze, więc naprawdę nic nie powinno się stać. Dzięki za udział w wyzwaniu:) Proszę przekazać wyrazy uznania małej Lili:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo tak są dzieci albo czyste albo szczęśliwe...
OdpowiedzUsuń