środa, 13 kwietnia 2016

Uszyłam Zgredka

Hej!
Jestem osobą, która nie szyje, tzn. nie szyje, jak nie musi. Maszynę mam ...skrzypiącą... no nie dogadujemy się. Niestety, zadania w szkole dzieci dostają różne. Tym razem wyzwanie było takie: Maskotka na podstawie bohatera lektury. Wybraliśmy Zgredka.


Materiały: welurowa bluza, stara poszewka (wyprana w distressach i mgiełkach), kawałki filcu, dwa ćwieki z Doliny Tęczy i ocieplinka ;)


Liczymy, że ktoś wylicytuje naszego Zgredka na szkolnej licytacji! Trzymajcie kciuki!
Pozdrawiamy!

4 komentarze:

Będzie mi miło, gdy napiszecie, czy się dobrze tu czujecie ;)