czwartek, 24 kwietnia 2008

Nie tylko gadałam – czyli co zrobiłam w Krakowie

…albo raczej co zaczęłam robić ;)

W Krakowie, po trwających dłuższą chwilę powitaniach i plotach przy WC (do którego to każda z nasz chciała się dostać) Mirabeel dała nam wytyczne tego co mamy robić – album w kształcie harmonijki w pudełku. Przyznaję, że siadłam z Ewcią i grzecznie, pełne zapału zabrałyśmy się do pracy. Zapał jednak w wirze towarzystwa został przyćmiony gadulstwem i podglądactwem (co za cuda mają/robią dziewczyny!!!).

Powstało coś jednak. Zaczątek.

Przyznaję – papiery wzięłam takie, do których serca wcale nie miałam, foty wydrukowałam wcześniej w sepii, ale niestety w średnio dobrej jakości, jednak w połączeniu z papierami całkiem się fajnie komponowały.

W Krakowie zaczęłam, w domu skończyłam, choć pewnie jeszcze coś pododaję. Jako, że zdjęć miałam więcej niż stron, musiałam sobie poradzić – dodałam 2 kartki i już nie jako harmonijka doklejone, ale na kółkach metalowych (mogłam wstążeczek nawiązać!!! :D), powstała też jedna kieszonka na tag ze zdjęciem.

Pudełeczko, a właściwie jego wieczko:



A w środku albumik:





Tył okładki:



Widok z góry - tu najlepiej widać moją modyfikację bazy harmonijkowej:


5 komentarzy:

  1. po piwerwsze podziwiam za (z)użycie tych papierów !

    po drugie allbumik ma taki fajny melancholijny, wspomnieniowy nastrój :)

    po trzecie ślicznie wyglądasz z Tymkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super wyszedł !! nie spodziewałam się, że się tak uda - czekam jutro na wymacanie go :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bea! :* Dobrze, że w końcu się na Ciebie natknęłam :P

    Powiem Ci, że ja do tych papierów też serca nie mam... oj nie ;p

    Ale poka poka zdjęcia w środku :P

    {ruszam brwiami zalotnie :P }

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja go macałam... zaniemówiłam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaszko!!! Foty zrobię i śsrodka, ale cosik jeszcze bym wlepiła między nie...hehe
    Myślę co....

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, gdy napiszecie, czy się dobrze tu czujecie ;)