Mgła i przepych???

Zdawało by się, że we mgle, poza mgłą mało widać, a jednak na forumowy konkurs "Scrap na bogato" wybrałam temat mglisty.... {a właściwie to chyba temat brzmi "Zrobiłam to pierwszy raz"} Wyszło może jednolicie, ale wg mnie bardzo bogato, taka scrapowo-impresjonistyczna wizja mglistego poranka gdy świat mgłą i rosą osnuty. I jeszcze cudna fota z wakacji!!!!! Chyba poranki wczesne lubię w naszym lesie najbardziej!!!!! Nawet jak zimno czy pada, nie ma nic przyjemniejszego niż śniadanie na tarasie z widokiem na las i jeziora.

Zapraszam do głosowania! :)

Składniki:
1. papiery (3 scrapowe [MME, Melissa Frances, DCWV , canson (w 3kolorach), kalka, papiery czerpane i samoróbki różne (a właściwie Bomieloróbki), tektura kartonowa)
2. "pasmanteria" (bawełniane włóczki, gaza, rzemyk, ozdobna taśma, koronka)
3. dodatki (akrylowe krople, nity, ćwieki, dżety - kryształki, cekiny, drobne gwiazdki i kwiatki migoczące (ozdoby do paznokci), papierowy kwiatek z drucikiem, metalowe ozdoby)
4. użyto też (maszynowych szyć, farby brązowej, stempli i tuszy, pudru do embossingu, konturówek - białej i brokatowej, cienkopisu)

Czy pierwszy raz zrobiłam taki scrap?? Tak bogaty??? Sama nie wiem.... jakieś zamglone myśli mam... ;) hahah Pierwszy raz użyłam sówki w scrapie!!!! Pierwszy raz użyłam gazy - choć nie jestem do niej przekonana, to mglistość oddawała lepiej niż poczatko planowana do użycia firanka. Rzemyk też pierwszy raz! ;) Tak więc choćby o te elementy jest ten scrap bogatszy od poprzednich :)