Jestem, bo wcześniej albo mnie nie było, albo weny brakło i też guzik wychodził i z pisania i z dłubania. Obecnie w głowie piętrzą się projekty, tylko jakoś mało w realizację wchodzi, ręce z bezsilności opadają chwilami. NIEMOC. Nie chcę niemocy, potrzebuję MOCy!!!
Wakacjowaliśmy troszkę leśnie i nadjeziornie.
Tymek, jak kochał wodę i swój mikro-basenik, to pokochał jeszcze bardziej basen jeziorny. MYJU MYJU mogłoby trwać wiecznie! ;)
Staraliśmy się jednak zapewniać mu także inne rozrywki, bo jednak woda w jeziorze, które osiąga głębokość do 40m, nie jest najcieplejsza przy niezbyt upalnej pogodzie. Były więc zajęcia artystyczne, po których oczywiście MYJU MYJU jest konieczne ;)
Przejażdżki rowerem. [Tymek tak się przyzwyczaił do kasku, że ostatnio zauważywszy człowieka na rowerze krzyknął: mamuś, pan nie ma kask!!!]
Odpoczynki też były ważne:
Wycieczki, np. do mojego ulubionego miasta.
Albo do Sworów.
I w ogóle jest tam super!!! Zamarzył mi się omlet z kurkami i co mi mąż przyniósł?? To oto:
I miałam pyszności:
I pamięta ktoś, jak pisałam o Biszkopcie, że się na ogród wyjść ośmielił??? W lesie, jego śmiałość przerosła wszelkie moje prognozy!!! Fakt, że z balkonu tarasu wychodził na dach, był do przewidzenia, ale że będzie skakał na sąsiedni taras, ładował się ludziom do pokoi i znikał na całe noce... tego bym w życiu nie zgadła!! Na fotce siedzi na skraju dachu i oblicza trajektorię przeskoku... A! i jeszcze jedno ... rankiem od sąsiada usłyszałam: duchy w nocy u nas były!!! (Biszkopt wszedł przez okno i przytulał się do głowy tegoż pana!! )
***
Teraz już jestem w swojej rzeczywistości, następny post postaram się by był scrapowy ;) Na blogu przejściowy bałagan - REMONCIK ;)
***
Powakacyjne odkrycia: Asia Eight otworzyła nowe miejsce swoje: eight.pl
I z tej okazji rozdaje piękne cukiereczki !! A co!!! Ustawiam się w kolejce! ;)
***
Za to, przy odrobinie szczęścia, od Alizee można dostać cudnego królika!
fajny reportaż!!!
OdpowiedzUsuńAle piekne zdjęcia i samkowite grzybki ;)
OdpowiedzUsuńno wreszcie odświeżyłaś bloga:) do dzieła, niech moc będzie Tobą:)
OdpowiedzUsuńuściskam, mała;)
Beuś-siwetne wakacyjne retrospekcje! A ten omlecik i kurki sprawiły że...pomimo późnej dość pory idę coś "na ruszt" wrzycić!!!
OdpowiedzUsuńRety... jaki Tymek już duży O_o
OdpowiedzUsuńBiszkopt rządzi!!!
OdpowiedzUsuń;)
Witaj po wakacjach:) Teraz już pewnie w necie się będziemy częściej spotykać, zatem czekam na wszystkie Twoje pomysły TUTAJ, z niecierpliwością czekam:)
OdpowiedzUsuńWcale nie dziwię się że Chojnice są Twoim ulubionym miastem :-) Od dawna tu mieszkam i nie zamieniłabym na żadne inne. Gratuluję kureczek .mniam
OdpowiedzUsuń