Kilka lat temu na moim blogu pojawił
się post pt. Śnieżynki są cool, jest on do dziś jednym z
częściej odwiedzanych wpisów, postawiłam więc trochę go
uaktualnić i rozbudować...
Jedną z moich niezmiennych inspiracji
zimowo-świątecznych jest na pewno śnieg, a przede wszystkim płatek
śniegu. Mały, biały, niepowtarzalny!!! Nałóg dla serca, co
paradoksalnie je nie ziębi, a rozgrzewa. „Według przyjętej w
meteorologii definicji, śnieg jest opadem atmosferycznym w postaci
stałej składającym się z drobnych kryształków lodu, często
połączonych ze sobą w rożne formy. Kształt, rozmiary i
koncentracja kryształków śniegu są znacznie zróżnicowane w
zależności od temperatury w której powstały i warunków w których
następował ich rozwój. Śnieg nie jest jedynym spotykanym rodzajem
opadu stałego. Gdy śnieżynki na swojej drodze w dół chmury
zderzają się z przechłodzonymi kropelkami przyjmują postać
ziarnistą, a duże krople ...” no tak, warto wiedzieć, ale nie o
tym chciałam mówić (jednak, gdy kogoś zainteresowało –
zachęcam do zajrzenia na tę stronę i poznania kilku faktów na temat
śniegu
)
Moja fascynacja śnieżynkowa trwa
chyba od zawsze. Gdy myślę o śniegu, nigdy nie widzę tych
uciążliwych, brudnych zasp, mokrych butów, trudności
komunikacyjnych... zawsze widzę magię. Sielanka świąt pamiętanych
z dzieciństwa, gdy po wigilii chodziliśmy odwiedzać jednych, a
następnie drugich dziadków i zawsze (dosłownie zawsze!!!)
skrzypiał śnieg pod butami – pewnie zostawiła wielki ślad
(śnieżny) w mej głowie. Być może to moje wspomnienie świąt
jest bardzo wyidealizowane, ale wcale nie chcę prawdziwego, jeśli
miało by być inne...
W dorosłym życiu doświadczyłam
idealnej zimy. Pewnej niedzieli, bo bardzo długiej imprezie i
krótkim śnie, wybrałam się autobusem do małej wioski
kaszubskiej, stamtąd odebrał mnie kolega i zawiózł do jeszcze
mniejszej wioski, a potem do swojego domu rodzinnego stającego w
samiuteńkim lesie. Śniegu całe mnóstwo, czyściutki, bielutki,
niepodeptany....w mieście takiego nie ma! Nie jeździliśmy na
sankach, ale na workach z sianem, nie chodziliśmy po chodnikach, a
po zamarzniętym jeziorze... Nie umiem opisać ogromu piękna tej
magicznej niedzieli, ale pokazuję Wam moje dwie ulubione fotki z
tego wyjazdu.
Śnieg czaruje, działa na wyobraźnię
bardzo. Przymykam oczy i jestem w szklanej kuli wśród uroczych
maleńkich kamieniczek a wkoło wirują, piękne, duże, idealnie
białe i skrzące się płatki śniegu. Fascynuje mnie ich urok, ale
także sam fakt, że każdy płatek jest inny! Och jakbym chciała
mieć w sobie funkcję mikroskopu i móc z łatwością podejrzeć
jeden, drugi, trzeci.... (czasami marzę o takich wbudowanych
funkcjach jak w światach przyszłości czasem są – zazwyczaj
chciałabym mieć aparat foto na stałe w ramieniu, ale aparat
fotograficzny z MEGA makro funkcją!!! o to dopiero coś!) Takie
podglądanie śniegu musi być fascynujące!!! (foty Wikipedia)
Kule
śnieżne, takie do postawienia na półce, do potrząsania i
wglądania się w nie - fascynują mnie i chyba tylko ograniczenia
portfela sprawiają, że nie mam ich wkoło siebie. Ale lubię
marzyć. O na przykład o takiej malutkiej - do łańcuszka czy
bransoletki.... małe dzieło sztuki!
Co jeszcze wynika z mojej śnieżynkowej
słabości?? Masa śnieżynkowych gadżetów!!! Tekturki do
scrapowania... a także zapas zawieszek metalowych w tym samym
kształcie... co roku dokupuję nowe. Zawsze się boję, że mi
zabraknie! Stemple!! To także lubię, ale przyznam, że już nie
kupuję każdych! :) Wykrojniki, dziurkacze, ćwieki, guziki...
Mam
też śnieżynkową biżuterię – jedne kolczyki zrobiłam sobie z
kryształków, a drugie dostałam od pamiętającej o mym świrze
koleżanki, wisiorek też posiadam...
Piję w śnieżynkowych kubkach
kawę przez okrągły rok i od czasu do czasu podgryzam pierniczki o
śnieżynkowych kształtach... Na choince wieszam śnieżynki
filcowe, drewniane, słomkowe....
Jak widać, po prostu cieszę oczy
śnieżynkami na każdy możliwy sposób...
Pisząc tego posta dziś, nie mogę pominąć uroku tej soboty. Na poranny spacer zabrałam aparat..
Dobrej, ciepłej nocki...
A jutro zapraszam na niespodziankę :)
A jutro zapraszam na niespodziankę :)
Sliczne zdjecia! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne inspiracje śnieżynkowe :-)
OdpowiedzUsuńChyba też się przestawię na takie myślenie i chyba polubię śnieg :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudne fotki i piękna śnieżynkowa kolekcja :))
OdpowiedzUsuńAch Ty Śnieżynko :)
OdpowiedzUsuń